czwartek, 13 listopada 2014

Exegi monumentum

Niektórzy śmią twierdzić, że jestem niezły, zaprzeczam - jestem dobry, nie zły. Aczkolwiek bardziej frapujące jest to, czy ja i moje alter ego to już zjawisko paranormalne, czy może dopiero trywialny eksces. Przecież ja i drugie ja, to już para... To normalne, czy nie? Sam nie wiem. Temporalny mój żywot, tak zdaję sobie z tego sprawę, ale kiedy żegnasz się ze mną słowami do widzenia, to czuję się jak więzień... Albo ślepiec, gdy wychodząc z konsternacji poprawiasz się na do zobaczenia. Puszczam to w niepamięć jednak, bo ludzie paplają, że niby jestem taki dziwny Dawid, ale ten epitet po fuzji z moim imieniem da w rezultacie pleonazm...

Chciałbym zmienić swój pogląd na to wszystko, ale niestety... Nie jestem neofitą.

Mój umysł to magiczne myślenie nerwicy natręctw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz