niedziela, 26 października 2014

Miraż

Ta chwila, kiedy widzisz puste miejsce i zastanawiasz się jakimi słowami je wypełnić. Sam do końca nie wiesz, co masz zamiar przekazać za pomocą liter i czy twoje wypociny będą miały jakąkolwiek wartość, i czy ktoś nie potraktuje ich jako grafomanię. Nachodzą cię wyrzuty sumienia, że w tym samym momencie, gdy tworzysz swój majstersztyk, to zaniedbujesz inne, czasem bardzo ważne rzeczy. Masz mętlik w głowie, zaczynasz czuć frustrację i popadasz w depresję. Nie możesz się poddać... Chociaż chwila, dlaczego nie mogę? Przecież to bez znaczenia.

Mam obiekcję do pewnych rzeczy, ale zwykle siedzę cicho, bo nie odczuwam chęci rozmowy z potencjalnie głupszymi osobnikami. To co widzicie na tym blogu, to nie zwykłe wpisy, a niezwykłe przemyślenia. Coś zadziwiającego, tak że radzę uważać. Coś poruszające rozum, ale także uczucia. Coś inspirującego tak, że sami odczujecie wenę twórczą.

Prokrastynacja śmierci na każdym kroku. Ludzie każą ludziom być poważnymi, ale powaga to raczej grobowe uczucie. Lepiej pozostawać radosnym i natchnionym duchem entuzjazmu. Należy odrzucić wyimaginowany świat ideałów i zacząć odbierać świat takim, jakim jest.

Blech... Co to za brednie.

wtorek, 14 października 2014

Nerwica natręctw

Nienawidzę patrzeć na bezbronne istoty, które widzę na każdym kroku. Przejechane koty, martwe ptaki, szczątki jeży, wszystko to jest dla mnie okropnym obrazem. Wiecie dlaczego? Dlatego, że do tych zgonów w dużej mierze przyczynili się ludzie. To oni powinni leżeć okryci w całun, a nie biedne zwierzęta. Świat jest okrutny i tego faktu nie da się podważyć. Czasami chciałbym, aby nasza planeta miała kolizę z jakimś ogromnym obiektem i uległa całkowitej destrukcji. Wreszcie byłby spokój. Jeżeli wierzycie jednak, że da się jeszcze wszystko zreperować, to jesteście w ogromnym błędzie... Tego nie da się naprawić.

Odbiegając... Zastanawiał się ktoś nad pojęciem granicy dobrego smaku? Tak naprawdę nie ma się na czym zastanawiać, bo takie pojęcie nie istnieje lub jeżeli się ktoś bardzo uprze, to musi go traktować bardzo względnie. Dla jednych coś jest normalne, dla innych to już przesada. Idiotyzm. Wszystko to powstaje w ludzkich głowach. Szacunek dla zmarłych? Minuta ciszy? Po cholerę mam marnować minutę życia? Nieboszczyków to do życia nie powróci, a mi tylko zaszkodzi. Druga sprawa. Chodzenie na groby... masakra. Kto to w ogóle wymyślił? Brak mi na to słów.

Dostaję szału, kiedy ktoś stara się być wyżej od innych. Pokazuje swoją klasę społeczną, uważa się za ważniaka. Klasa społeczna? Ale rystykalne stwierdzenie. Ci nadludzie mnie bardzo irytują. To, że ktoś ma więcej w głowie, to nie znaczy, że jest lepszy. Człowiek to człowiek. Czy niektóre gówna traktujecie inaczej niż pozostałe? Nie, bo gówno to gówno. Uwaga, nie chodzi tu o tolerancję, bo tolerancja jest głupia. Ja nie jestem tolerancyjny. Dlaczego? Bo niestety jestem człowiekiem.

niedziela, 5 października 2014

Eskapizm

Indolencja ludzka na każdym kroku nie zna granic, no ale co począć..
Zastanawiam się czym jest miłość.. Każdy z pewnością powie, że to coś pięknego, ale nie ja. Według mnie jest to nietrwała więź. Do póki śmierć nas nie rozłączy.. bzdety. Jeżeli ktoś powie mi, że jakaś osoba jest dla niego wszystkim, a potem jednak zostawi ją dla kogoś innego, bo przecież miłość nie wybiera, to ja dziękuję. Odczuwam awersję do takich sytuacji. Wszystko ubzdurali sobie ludzie, ten konwencjonalny typ miłości.. Hmm, deja vu, czy już czasem o tym nie pisałem? Któż to wie, przecież nikt tego tak naprawdę nie czyta..

Pewne obiekcje mam także do historii. Czy nie wkurza was to, że ciągle musimy uczyć się tego, co było? Przecież z upływem czasu dojdzie do tego, że całe życie będziemy wpajać sobie to, co się kiedyś działo.. Paradoks? Nie. To paranoja.

Nie chce was deprawować, ale chyba się nie da. Jestem protagonistą, chociaż niczego nie bronię. Pokazuję klasę, chociaż nie trzymam żadnego szkolnego zdjęcia. Aprioryczne ludzkie tradycje. Stfu. Ja i egocentryk, zauważyliście koligację?