niedziela, 4 stycznia 2015

Predystynacja

Każdy szuka jak najlepszego sposobu na życie, pragnie wycisnąć z niego maksimum, jest tak zajęty dążeniem do celu, że nie zauważa, kiedy pościel zastępuje mu biały całun. Zakładacie firmy, zatrudniacie pracowników, opracowywane są jak najlepsze plany, ekonomia ponad wszystko. Ja pytam, chwila, nie pytam. Stwierdzam fakt, że to wszystko jest w porządku, ale nie zapominajcie, że kiedyś umrzecie, a pieniądze szczęścia nie dają. Cholera, z dnia na dzień wypisuję coraz głupsze truizmy. Sam nie wiem po co, może kogoś nawrócę, tylko jeszcze nie wiem na co... Leżę w łóżku, wsłuchuję się w piosenkę, której kompletnie nie rozumiem, gdyż jest po angielsku, ale wzbudza we mnie dużo emocji. Traktuję ją jako źrodełko, z którego czerpię rozmaite pomysły. Mniejsza z tym. Znowu początkowy temat został zapomniany, ale po mnie, to nie ma się czego dziwić.

Nie wkurza was ta nowoczesność? Te wszystkie iphony, smartwatche, 3D i wszystkie produkty, które światło ujrzały w erze komputerowej. Smart, smart, smart to my mamy z roku na rok mózg coraz bardziej. Kiedyś tego wszystkiego nie było, w społeczeństwie panowała inna ideologia. Teraz? Teraz to jest jedno wielkie gówno. W zasadzie gównem świat był zawsze. Przepraszam, obrażam w tym momencie gówno. Wracając, według mnie kiedyś żyło się trochę lepiej niż teraz. Ocena raczej dziwna, bo tak naprawdę nie znam tego życia przed, jestem z młodszego pokolenia, niestety. Ale z opowieści i innych źródeł śmiem tak twierdzić. Stfu, jestem tego wręcz pewien.

Wszyscy chcemy być najlepsi, chcemy żyć w spokoju, być zdrowi, mieć kasę. Irytujące. Mam ochotę rzucać w to wszystko mięsem. Niczym frustrat, bo zrobić wiele nie mogę, a żyć w tym wszystkim muszę. Rzucam ogólnikami, ale proszę się nie przejmować. Gdybym miał pisać o tym, co myślę i przelewać na papier słowo w słowo, to roiło by się tutaj od przekleństw. Czasem uświadamiam sobie w jakim celu ludzie się odurzają... Doskonale was rozumiem, też już na to patrzeć nie potrafię...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz