wtorek, 30 września 2014

Persyflaż

Jakie warunki trzeba spełnić, aby móc nazwać coś człowiekiem? Czy musi to wyglądać jak człowiek? Może wystarczy tylko posiadać konkretne narządy, przykładowo mózg? Jaka jest prawdziwa definicja człowieczeństwa?

Szperam ciągle i nie mogę znaleźć odpowiedzi. Czym jest to, co nasz otacza, czy jest to tylko złudna rzeczywistość, którą odbieramy za pomocą zmysłów, czy może coś innego? Ciekawe jest to, że ludzie od dawna się nad tym zastanawiają, a nadal nic nie wiedzą..

Oglądałem niedawno filmik o facecie, który nie ma rąk i nóg, ale nie załamuje się i normalnie funkcjonuje, okey. Nieźle, ale nie w tym sens tego nawiązania. Mam pytanie do Was, a mianowicie niech każdy sobie odpowie na pytanie: Czemu biorę to na poważnie? Nie rozumiecie.. nie dziwię się.

Nikt z nas nie będzie śmiał się z kogoś, komu się coś stało, doznał jakichś kontuzji itp. na forum. W głębi się śmiejemy, ale to ukrywamy. Jest tak dlatego, że boimy się, iż to nieszczęście zawita do nas. Heh, rozgryzłem to, dobrze nie? Udajemy patetycznych, skrucha i inne, ale po co to wszystko? Po co ludzie stworzyli głupie sytuacje, przez które odczuwamy strach, stres? Gadamy o piekle, a piekłem jest to, co nas otacza..

Poruszyłem w tym poście kilka tematów, niezły mózgopląs. Jeżeli ktoś się połapał, to pozdrawiam. Żartuję. Nie pozdrawiam.

Chciałem rzucić na koniec jakiś aforyzm, ale wymyślenie go wprawiło mnie w lekką konsternację, zatem nie ma złotej myśli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz